I really can't believe that's already May. How it happened? I'm 21 years old and I still don't get it how time flies. For me few days ago it was New Years Eve, and I was stressed about my exams and now it's May and again I'm stressed about exams - now third term is about to begin and all I have to do is revising to my exams. But about May I'll write in next month. Now it's time to summarise last two months: March and April.
Naprawdę nie mogę uwierzyć, że to już maj. Jak to się stało? Kiedy? Mam 21 lat, a wciąż jestem w szoku jak ten czas szybko leci. Jak dla mnie Sylwester był kilka dni temu i stresowałam się nadchodzącymi egzaminami po pierwszym semestrze, a teraz jest maj i znów się stresuję - czas na letnie egzaminy. Ale o maju będę Wam opowiadać w przyszłym miesiącu. Teraz czas podsumować ostatnie dwa miesiące: marzec i kwiecień.
March was the month of exploring Aberystwyth. Finally I've seen more than just a seafront and way to my campus. I know few really nice places which I can show to my parents when they come here. I think I really fall in love with this town. Probably you might know how much I love big cities like London, but I'm in love with Aberystwyth. I love the quietness of this town, all year round green hills, the sound of seagulls and sheep, even that it's windy almost all the time here.
Marzec był miesiącem poznawania i zwiedzania Aberystwyth. W końcu widziałam coś więcej niż tylko promenadę nad morzem i drogę na swój kampus. Teraz znam już kilka fajnych miejsc, do których mogę zabrać na przykład moich rodziców, gdy przyjadą tutaj. Prawdopodobnie wiecie jak bardzo kocham wielkie miasta takie jak na przykład Londyn, ale muszę przyznać, że jestem zakochana w Aberystwyth. Jest coś w tym mieście. Uwielbiam to jakie to miasto jest ciche i spokojne, że wzgórza są cały rok zielone (co wynagradza fakt, że przez większość czasu jest pochmurno albo pada), w odgłosach mew i owiec. Nawet chyba fakt, że niemalże codziennie tu wieje mi nie przeszkadza aż tak bardzo.
I met this cutie during the walk.
Czasem warto jest wyjść z domu - można spotkać kota!
1. National Library of Wales // 2. I did some hiking and maybe even climbing in March. The views were amazing. // 3. One of streets in Aberystwyth. // 4. I met a horse!
1. Budynek Narodowej Biblioteki Walii. // 2. W marcu dużo spacerowałam a nawet się trochę wspinałam - widoki były niesamowite! // 3. Jedna z ulic w Aberystwyth. // 4. Podczas jednego ze spacerów spotkałam konie!
A little bit of spring.
Odrobina wiosny.
In March there were a nice, warm days, but also we had a real winter for few days!
W marcu były ciepłe i przyjemne dni, ale również zima powiedziała swoje ostatnie słowa i spadł śnieg!
Home, sweet home.
Powroty do domu moich rodziców bywają przyjemne.
April was a really exciting month. Shortly after Easter and before beginning of the new term I had a trip to Poland to meet my friends after two months and in meantime I had quick one day trip to Prague. I'm totally bewitched by this city! I love Prague's architecture, the vibe of this city. Soon you will be able to read a spare post about my trip to Prague (I've got tons of photos to edit), now if you're curious how it was you can watch a vlog on my Youtube channel.
Kwiecień był bardzo ekscytującym miesiącem, którego nie mogłam się doczekać. Krótko po Wielkanocy przed rozpoczęciem nowego semestru wybrałam się do Polski. A z Polski wybrałam się na jednodniową wycieczkę do Pragi. Jestem kompletnie oczarowana tym miastem! Uwielbiam praską architekturę i klimat tego miasta. Wkrótce będziecie mogli przeczytać całą relację z mojego wyjazdu do Pragi, a jeśli jesteście bardzo ciekawi jak tam było to na moim kanale na YouTube możecie zobaczyć vloga.
1. Last preparing for Easter. // 2. Waiting for my flight to Poland. // 3. I love fly at night. // 4. I think I like to play pool.
1. Ostatnie przygotowania do świąt wielkanocnych. // 2. W oczekiwaniu na mój lot do Polski. // 3. Uwielbiam latać nocą. // 4. Myślę, że polubiłam grać w bilarda.
These two photos above I took in beautiful Prague.
Dwa powyższe zdjęcia zostały zrobione w przepięknej Pradze.
1. This oreo tart was delicious! // 2. One more shot from Prague. // 3. Exhibition in National Library of Wales. // 4. Another cat I met during the walk.
1. Ta tarta z oreo była przepyszna. // 2. Jeszcze jedno ujęcie z Pragi. // 3. Wystawa w Narodowej Bibliotece Walii. // 4. Kolejny kot, którego spotkałam podczas spaceru.
Masakra mi także strasznie szybko leci ten, czas nie mogę uwierzyć, że w tym roku kończę 18 lat ;)
ReplyDeleteZdjęcia są cudowne, bardzo miło się je ogląda! Chciałabym kiedyś zobaczyć te piękne widoki! Zostaję na dłużej, obserwuję! ♥
ReplyDeletehttp://istotaludzkaa.blogspot.com/
Bardzo ciekawie minęły Ci te dwa ostatnie miesiące :) Niestety z wiekiem czas jakby przybiera zawrotne tępo, ale Tobie udaje się go niemal w pełni wykorzystywać :) Jestem tu nowa i jeszcze wielu rzeczy o Tobie nie wiem... Studiujesz za granicą? Mieszkasz w UK? :)
ReplyDeleteTak, studiuję w Wielkiej Brytanii, a dokładniej w Aberystywth, które jest na Walii :) Więcej o mnie i moich studiach możesz dowiedzieć się oglądając moje filmy na YouTube: https://www.youtube.com/user/xbasieqx/ :)
DeletePrzepiękne zdjęcia, zachowywanie w taki sposób zdjęć jest świetną pamiątką :)
ReplyDeleteZAPRASZAM NA MÓJ BLOG TINYPURPOSE OFFICIAL / klik /
Mój instagram ♡ /klik/
email - tinypurpose@onet.pl