PHOTO DIARY: MAY

Miesiąc największego stresu już za mną! Matury minęły szybko i nie były tak straszne jak je malowali nauczyciele (oprócz matematyki i geografii). :) Na szczęście mam je za sobą, ustne zdałam bardzo dobrze i rozkoszuję się swoimi wakacjami. Wolne mija mi w zawrotnym tempie, więc zanim się obejrzę będzie już październik i rozpocznę kolejny etap swojej edukacji. Wow, jak ten czas leci. Pamiętam jak szłam z tytą na rozpoczęcie roku szkolnego w podstawówce, a tu już jestem absolwentką szkoły średniej i wkrótce będę na studiach. Chwila moment, a będę starą babcią, bo całe życie mi przeleci.
Tymczasem jestem w drodze do Krakowa, gdzie spędzę najbliższe kilka dni, zrobię mnóstwo zdjęć i mam nadzieję, że uda mi się nakręcić vloga!

Piękna majowa pogoda sprawiła, że częściej wsiadałam na rower, by chociażby pojechać po zakupy.

Ponownie zakochałam się w swoich ripped jeans. 

Występ Młodzieżowej Orkiestry Szkolnej Zespołu Szkół Żeglugi Śródlądowej podczas otwarcia sezonu nawigacyjnego. Nieco dziwnie patrzyło się na to stojąc z boku, a nie w szeregu wraz z innymi uczniami.

Wybrałam się na wycieczkę rowerową. Przejechałam 15 kilometrów!

Dwa powyższe zdjęcia zostały zrobione w Opolu, które odwiedziłam w miniony weekend.