07/11/2015

"ELEMENTARZ STYLU"


Blog Kasi Tusk śledzę od dłuższego czasu (naprawdę dłuższego) i jest dla mnie poniekąd wzorem do naśladowania.  Większość stylizacji, które są publikowane na nim sama chętnie bym włożyła. Bardzo podoba mi się  poczucie estetyki  Kasi i to, że nie kombinuje (chociaż niektóre osoby mówią, że jej stylizacje są nudne) - poszczególne elementy outiftu pięknie ze sobą współgrają tworząc po prostu świetny set.


Od pewnego czasu mam w głowie obraz siebie za kilka lat (lub nawet wcześniej) jako kobiety z klasą, elegancko ubranej. I dość często zastanawiam się jak mam się za to zabrać, by powoli zacząć osiągać swój - poniekąd - cel. "Elementarz stylu" to istny przewodnik jak być kobietą z klasą.


Książkę dostałam na urodziny i pochłonęłam w ciągu jednego wieczora. Chciałam się powstrzymać z jej czytaniem, ale nie mogłam się oprzeć i wygospodarowałam dziesięć minut i zaczęłam czytać. Musiałam jednak na tych dziesięciu minutach póki co poprzestać, ale wkrótce potem wróciłam do lektury i... przepadłam. Czytałam "Elementarz stylu" do drugiej w nocy. A o wpół do siódmej musiałam wstać do szkoły, co ledwo mi się udało.

Kasia w swojej książce pisze bardzo lekko. Jej rady są niczym rady starszej, doświadczonej "modowo" siostry. Dzięki niej dowiemy się "co, gdzie i kiedy" wypada nosić: czy to na randkę czy na spotkanie rodzinne, jak łączyć podstawowe kolory (bardzo podstawowe) oraz jak skomponować swoją "bazową" garderobę, na której oprzemy wszystkie nasze stylizacje. "Elementarz stylu" również po krótce opisuje modę największych modowych stolic: Paryża, Mediolanu, Nowego Jorku i Londynu.


"Elementarz stylu" jest bardzo pięknie wydany: ma płócienną okładkę z grafiką wykonaną przez Kasię. W środku znajdziemy mnóstwo pięknych zdjęć i przynajmniej kilka gotowych outfitów, którymi możemy się zainspirować. Są również miejsca na wynotowanie rzeczy, których nam brakuje.


Po tych zaledwie dziesięciu minutach czytania "Elementarza stylu" zajrzałam do swojej szafy i się przeraziłam. W moich ubraniach nie ma ładu i składu (i nie mam tu na myśli bałaganu). Jest za to kompletne przemieszanie "styli": od eleganckich koszul przez koszulki z kolorowymi nadrukami aż do swetrów, których od dawna nie miałam na sobie.


Wiele kobiet po lekturze książki Kasi zamierza przeprowadzić rewolucję w swojej szafie. Ja również. Wkrótce zabieram się do sporządzenia listy ubrań, których mi brakuje i powoli, małymi krokami będę je kupować.


Oczywiście książka nie jest w 100% doskonała i znalazłam w niej kilka wpadek. Na przykład Kasia pisze o tym, że detale naszego stroju są bardzo ważne i na przykład sukienka czy spódnica nie powinna wystawać z płaszcza na więcej niż dwa centymetry, a na jednym ze zdjęć tiulowa spódnica wystaje na jakieś dziesięć centymetrów (tak mi się wydaje). Jednak mimo takich drobnych niuansów książka bardzo mi się spodobała i z chęcią będę korzystać z rad w niej zawartych :) 

Nawet Lucy zainteresowała się "Elementarzem". :)

4 comments:

  1. Ksiązka wydaje się być ciekawa :)
    http://sapphireblog1.blogspot.com/

    ReplyDelete
  2. Kusisz, a mam jeszcze sporo ksiazek w kolejce do przeczytania. ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. To książka na jeden wieczór, więc spokojnie dasz radę :) x

      Delete